Zawiść ludzka.

Cześć!
Zabierałem się kilka dni do tej notki. Każdego wieczora coś mi wypadało i tak przekładałem to z dnia na dzień. Myślę, że się nie zniechęciliście do mojego bloga. Uważam, że im dłużej czekacie, tym lepiej będzie Wam się czytało każdą notkę. Tak jak to się mówi "zakazany owoc smakuje lepiej".

Dziś napiszę o ludziach, o ich zawiści, nienawiści do drugiego człowieka. Dlaczego prawie każdy człowiek na ziemi taki jest? Dlaczego nie potrafimy się cieszyć ze szczęścia innych? Dlaczego nie pozwalamy na to, aby inni mogli wyglądać tak jak chcą? Czemu tego nie akceptujemy?
                               Niczym się od siebie nie różnimy. Mamy tylko inne poglądy na świat.

Gdy ktoś młody, starszy, nie ważne, ktoś coś osiągnie w swoim życiu, to dlaczego w jego stronę leci masa krytyki, oczywiście tej nieuzasadnionej, bo krytykę uzasadnioną przyjmie każdy mądrzejszy człowiek, wtedy wie co może w sobie poprawić, zobaczyć swoje błędy. Dlaczego ludzie nie potrafią się tym cieszyć? Dlatego, że człowiek jest zazdrosny, chciałby mieć to samo, ale tacy ludzie tylko siedzą na dupie i potrafią krytykować i nic więcej. Siedzą przed komputerem, telewizorem i powtarzają to samo, ja bym to zrobił lepiej, ech.. on tego nie potrafi, to dlaczego nie wstaniemy i nie pokażemy światu jak my to robimy? Skoro zrobimy coś lepiej, to powinniśmy pokazać się światu, a świat przyjmie Nas jeszcze lepiej niż tamtą osobę.
Chwycę się tutaj Justina Biebera. Aktualnie jest najbardziej znienawidzoną osobą na ziemi i dlaczego w większości nienawidzą go sami faceci? Dlatego, że Justin ma 19 lat, a ma więcej niż nie jeden człowiek na ziemi. Dziewczyny piszczą na jego widok i nie mówię tu o 14-15 letnich dziewczynach, bo również jest masa starszych dziewczyn. Justin nie siedział na dupie, on coś robił i zasłużył sobie na to co teraz ma. Oczywiście muzyka nie musi się każdemu podobać, bo to jest normalne. Każdy z Nas ma inny gust, ale czemu krytyka sięga jego osoby? Cieszmy się tym, co on osiągnął, i próbujmy robić to samo, uruchomiajmy nasze pasje, dzielimy się z innymi tym, co potrafimy.

Idąc ulicą, wielu ludzi jest obrażanych z powodu ich ubioru, dlaczego? Wygląd to sprawa osobista, każdy z Nas ma prawo wyglądać jak chce. Czy to będą niebieskie buty, czerwona koszulka, to nasz gust, my tak lubimy, więc dlaczego inni za to obrażają? 
Przecież to my się w to ubieramy, nie oni, jeśli wyglądamy jak błazny, to okej, ale Nam to pasuje i nikt nie powinien Nas za to karcić, a zdarzają się sytuacje, że człowiek przez to jak jest ubrany może dostać wpierdol, za to, że nie ma na sobie dresu i bluzy z logiem jakiegoś rapującego ziomka.
Facet, który o siebie dba, jest od razu brany za "pedała", w sumie, to do dzisiaj tego nie rozumiem. Większość facetów nie lubi nosić szerokich dresów i ortalionowych bluz. Taki zestaw ubrań kojarzy mi się ze sportem, a gdy wychodzimy na miasto, na jakąś uroczystość, to powinniśmy wyglądać zadbanie, a facet zadbany = pedał. Nie wiem dlaczego tak jest, czy to zazdrość? Czy to jest właśnie ta zawiść, cecha każdego człowieka, której nie potrafią wyeliminować? No to możecie odpowiedzieć w komentarzu, bo sam jestem ciekaw, co napiszecie.

Napiszę jeszcze o poglądach. Coraz częściej jest poruszany temat mojego ateizmu, czyli braku wiary w Boga. Napiszę od razu, że ja nie narzucam nikomu ateizmu, nie rozmawiam o Bogu, bo wiem, że to indywidualna sprawa każdego człowieka. Gdy już wejdę w temat religii i oświadczam każdemu, że jestem ateistą, to większość narzuca mi swojego Boga, mówią, że będę się smażył w piekle, że jestem dzieckiem szatana , że jestem nic nie wartym człowiekiem itp. itd. Dlaczego tak jest? Co ja zrobiłem temu człowiekowi, który wierzy w Boga? Przecież nie narzucam swojej wiary, nie obrażam jego Boga, po prostu ja w niego nie wierzę, więc dlaczego nie mogę spokojnie sobie żyć? Nie mam nic do ludzi, którzy wierzą w swego Pana, bo naprawdę mnie to mało interesuje, co w kto wierzy. Wielu prosi mnie o podanie argumentów na brak istnienia Boga, a ja proszę o argumenty na jego istnieje, i co wtedy się dzieje? Koło się zamyka, bo nikt nie udowodni nicości, czegoś, czego nikt nigdy nie widział.

Więc jak sami widzicie, ludzie nie potrafią niczego zaakceptować. Nawet jeśli nie robimy krzywdy innemu, to i tak zawsze znajdzie się problem, który będzie dotykał Naszej osoby. Gdyby każdy potrafił cieszyć się szczęściem innych, gdyby każdy potrafił zaakceptować drugiego człowieka takim jakim jest, to wszystkim na ziemi żyłoby się lepiej, nie prawda? 
"gdzie porażki smak jak czekolada jest – słodki lub gorzki,
zależy, kogo obstawiasz, ciężko zobaczyć, jak ciężko jest wstawać,
jak łatwo przychodzi widok jak ktoś upada"
Próbujmy cieszyć się tym co mamy, a zarazem tym co mają inni, próbujmy akceptować człowieka takim jest, to, że inaczej się ubierze, wierzy w co innego, oddaje głos na inną partię, nie oznacza, że jest gorszy od Nas.
Niech każdy to spróbuje pojąć, bo to naprawdę nie jest trudne.



3 komentarze:

  1. świetny post! pisz takich więcej :)

    pozdrawiam ♡nakioo.blog -klik♡

    OdpowiedzUsuń
  2. No naprawdę świetny post. ;) jestem głodna dalszych hehe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. widziales wiatr?...NIE
    a prad elektryczny widziales?...NIE
    Boga widziales?... NIE
    ale skutki ich dzialania na pewno!

    OdpowiedzUsuń

 

Flickr Photostream

Twitter Updates

Meet The Author

Blogi